– Jak Bóg powołuje, to jest na tyle uparty i cierpliwy, że doprowadza swoje plany do końca – uśmiecha się kandydat do diakonatu stałego.
Chodzi o 48-letniego Wojciecha Lencewicza z Sulęcina. Zawodowo pracuje jako katecheta w tutejszej Szkole Podstawowej nr 2 i I Liceum Ogólnokształcącym, a prywatnie jest mężem Renaty i ojcem trzech córek.
Dostępne jest 2% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.