Modlitwą przy pomniku św. Jana Pawła II zakończyła się 2 kwietnia, w 18. rocznicę śmierci Papieża Polaka, Zielonogórska Miejska Droga Krzyżowa. Uczestniczył w niej bp Paweł Socha.
Biskup Socha w obecności wielu wiernych, mieszkańców Zielonej Góry i okolic, oraz duszpasterzy przywołał dziedzictwo św. Jana Pawła II. – Ojcze Święty, chcemy podziękować dziś tobie, a przede wszystkim Chrystusowi Panu, który przez ciebie dokonał nieprawdopodobnych rzeczy – mówił pomocniczy biskup senior diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. – Za słowa „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” albo „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię!” Nikt wtedy nie wierzył, że może ulec rozkładowi tak wielka potęga, jaką był komunizm mający władzę w ponad połowie świata. A był jeden Polak, który w to wierzył. To był św. Jan Paweł II, który wierzył w moc Boga i w to, że Bóg kieruje losami świata i kocha ludzi, za których oddał życie, pokazując, jaką godność posiadają. Za to go znienawidzono, zwłaszcza kiedy bronił życia – dodał.
Biskup wspomniał też o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce 13 maja 1981 r., w dniu zamachu na św. Jana Pawła II. – W tym samym czasie, kiedy był zamach, w Rzymie była manifestacja przeciwko papieżowi jako protest przeciwko jego nauczaniu o godności życia – mówił. – Na wieść o zamachu rozpłynęli się jak mgła. Taka jest moc Boga. Potrzeba nam wiary św. Jana Pawła II w moc zwycięską Boga. Wtedy człowiek nikogo i niczego się nie boi. Tylko Boga – dodał, dziękując organizatorom i wiernym za przygotowanie i udział w ulicznym nabożeństwie.
Po zakończeniu Drogi Krzyżowej wierni trwali na modlitewnym czuwaniu, podczas którego m.in. przypomniano fragment homilii wygłoszonej przez św. Jana Pawła II podczas liturgii słowa z udziałem młodzieży 12 czerwca 1987 r. przy pomniku Westerplatte w Gdańsku. Powiedział wówczas: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać i obronić w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych”.
(obraz) |