Wielkoczwartkowa procesja z darami w parafii pw. św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze co roku jest bardzo długa. W ten sposób wierni troszczą się o swoją wspólnotę. Co przynieśli w tym roku?
W tym roku dzięki ogromnej ofiarności parafian udało się zebrać 18 tys. złotych. Na tę kwotę złożyły się 64 rodziny oraz wspólnoty parafialne. - Dzięki temu zakupiliśmy rzeczy potrzebne do sprawowania liturgii na praktycznie cały rok. Kupiliśmy przepiękną monstrancję na dużą hostię, kustodia, cyborium, obrusy, bieliznę kielichową, świece, wino, greckie kadzidło i wiele więcej - wylicza Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca Duszpasterskiej Rady Parafialnej.
Od kilku lat zielonogórzanka odpowiada za przygotowanie procesji z darami w parafii. - W praktyce wygląda to tak, że w pierwszej kolejności ustalamy z księżmi i ceremoniarzami, co jest nam potrzebne, czy czego brakuje do liturgii - wyjaśnia pani Iwona.
- Następnie robię rozeznanie, gdzie najlepiej zrobić zakupy potrzebnych rzeczy i przygotowujemy zaproszenie skierowane do parafian oraz wspólnot z konkretnymi rzeczami, ceną oraz linkiem do oferty. Każdy może dokładnie zobaczyć co i za ile chcemy zakupić. To darczyńcy podejmują decyzję, czy chcą przekazać pieniądze na konkretną rzecz, przekazują mniejsze lub większe ofiary. Kierujemy się przejrzystością w wydatkowaniu otrzymanych środków. Wszyscy darczyńcy na bieżąco są informowani, co już udało się zakupić - dodaje.
Podczas procesji z darami w komentarzu wymieniani są darczyńcy. - Zawsze zachęcam do dawania świadectwa, bo to wymienianie darczyńców nie jest przechwalaniem się, a dawaniem świadectwa o naszej wspólnocie i pokazuje, jak wiele osób jest zaangażowanych. Bardzo się cieszymy, że inne parafie biorą z nas przykład zawsze bardzo chętnie dzielimy się wszystkimi informacjami i dobrymi praktykami - mówi I. Szablewska.
Najważniejsze, jak podkreśla zielonogórzanka, jest zaangażowanie i czynny udział w świętej liturgii. - To, by nasze życie było jak piąta Ewangelia,
byśmy naszym codziennym życiem dawali świadectwo, że jesteśmy uczniami Jezusa Chrystusa, a nasza wspólnota parafialna była domem dla każdego - podkreśla.
- Świadomość i odpowiedzialność za liturgię budujemy od lat. Trwałe fundamenty położył nasz poprzedni proboszcz, obecny bp Adrian Put, za co jesteśmy mu ogromnie wdzięczni. Rozkochał nas w pięknie liturgii, w dbałości o nią. Kursy liturgiczne dla męskiej i żeńskiej służby liturgicznej i comiesięczne spotkania formacyjne przynoszą efekty. Zaangażowani lektorzy, nadzwyczajni szafarze, akolici, kościelni, precentorki i zakrystianki są tego najlepszym świadectwem. To jest możliwe w każdej parafii - dodaje z przekonaniem.