"Eko-wianki i stroiki" to hasło warsztatów, które dziś odbyły się w parafii pw. św.św. Apostołów Piotra i Pawła w Bytnicy k. Krosna Odrzańskiego. A wszystko to w myśl hasła: "Mniej śmieci, więcej pamięci". O pomyśle rozmawiamy z Kamilą Kasperską z ekologicznego gospodarstwa rolnego "Anielskie Ogrody".
Krzysztof Król: Co to za zamieszanie dziś na plebani w Bytnicy?
Kamila Kasperska: Wykonujemy wianki, które zaniesiemy 1 listopada na groby naszych bliskich. Od kilku lat robimy akcję pod hasłem: „Mniej śmieci, więcej pamięci”. Chodzi o to, żeby ozdoby, które zanosimy na cmentarz, były biodegradowalne, tzn. z jednej strony piękne, a z drugiej nie zaśmiecały świata. Będziemy mogli takie wianki później przynieść do domu i włożyć do kompostownika albo do specjalnych pojemników na śmieci biodegradowalne. Po prostu nie chcemy naszymi ozdobami tworzyć śmieci, które na kilkaset lat zaśmiecą świat, bo nie o taką trwałość nam chodzi. To ma być wyraz naszej pamięci i zadumy.
Jesień w pełni i wydawać by się mogło, że brakuje materiału do zrobienia takiego wianka. Ale jest chyba wręcz odwrotnie?
Tak to prawda! Takie materiały są wokół nas. W naszych ogrodach, na łąkach, na polu czy w lesie. Wszędzie znajdziemy coś, co się nada, aby go uwić. Można wykorzystać wszystkie rośliny zimozielone, wszystkie iglaki, świerki, jodły, ostrokrzewy, różnego rodzaju berbersy. Świętnie się do tego nadają też liście opadające z klonu. Poza tym dużo zwykłych kwiatów ogrodowych, chociażby chryzantemy wielokwiatowe, albo popularne marcinki. Można też zerwać sobie już lekko ususzone na krzewach hortensje. Świetnie do takich wianków nadają się pospolite chwasty, trawy, jarzębina ognik, wrotycz czy nawet po prostu szyszki. Tego jest mnóstwo! Wystarczy wyjść na dwór i popatrzeć pod nogi albo trochę wyżej, na drzewa. Wszystko to jest piękne, bo jest naturalne i to w stu procentach. Warto dodać, że do wykonania wianków nie używamy żadnego kleju, farbki, gąbek florystycznych czy jakiś brokatów, czyli żadnych elementów sztucznych. Do mocowania poszczególnych elementów można użyć zwykłego konopnego sznurka albo drucika florystycznego, który później łatwo rozwinąć, aby wszystkie elementy wrzucić na kompost.
Czy każdy może zrobić taki wianek?
Każdy! Czy on będzie większy, mniejszy, bardziej czy mniej pełny - to nie jest istotne. W przypadku robienia wianka na Wszystkich Świętych oprócz tego, że chcemy, aby był ładny, biodegradowalny, to najważniejsze jest, przynajmniej dla mnie, to, że robię go z intencją i z myślą o kimś mi bliskim. Nie wyjmuję portfela i nie kupuję czegoś gotowego, ale poświęcam swój czas i wspominam tę osobę, dla której robię wianek. Można to zrobić w gronie rodzinnym, np. dla zmarłej babci, i powspominać, jaka była, co lubiła czy jaki miała ogród. A może się okazać sama robiła dla zmarłych coś podobnego.