Trudne naśladowanie Ulmów

W kolejnych parafiach naszej diecezji dokonuje się wprowadzenia relikwii błogosławionej rodziny Wiktorii i Józefa Ulmów oraz ich siedmiorga dzieci, polskich męczenników czasu II wojny światowej.

Napisałem, że byli to męczennicy, ale przecież ich świętość nie ogranicza się do wyznania wiary w Chrystusa w akcie przelania krwi. To ważne, ponieważ w katolickim kulcie świętych najłatwiejsze – jeśli tak można powiedzieć – jest orędownictwo. Modlitwa za pośrednictwem świętych jest przecież aktem w gruncie rzeczy prostym. Wystarczy dodać wezwanie do wieczornego pacierza. Żaden święty jednak niczego za nas nie zrobi. Wspomoże, owszem, ale przecież życia nam – że tak powiem – nie załatwi. Po modlitwie za wstawiennictwem świętych idzie kolej na ich naśladowanie, a z tym już dużo trudniej. Aby to naśladowanie mogło być możliwe, święty musi być „dostępny”. Dobrze wiemy, że z wieloma świętymi mamy problem. Odległość czasowa, historyczna, kulturowa często czyni ich profil świętości zupełnie niezrozumiałym, nieprzystającym do naszych czasów, a w konsekwencji niemożliwym do naśladowania. Cudzą świętość trzeba „przetłumaczyć” na nasze życie. I im dalej od nas, tym trudniej. Właśnie dlatego napisałem, że świętość rodziny Ulmów nie ogranicza się do krwawego męczeństwa. Bez świętego życia nie byłoby świętej śmierci. Gotowość oddania życia nie rodzi się w człowieku nagle. To właśnie w takim przypadku najlepiej spełniają się słowa wyśpiewane niegdyś przez Edytę Geppert: „Jakie życie, taka śmierć”. Teraz trzeba zajrzeć do środka tej rodziny, do ich domu, w ich relacje, przyjrzeć się ich codzienności i świętowaniu, pracy i odpoczynkowi, modlitwie, ale także zabawie i radościom. Na tyle, na ile zdążyłem się zapoznać z ich życiorysem, była to rodzina o niezwykle bogatym życiu duchowym, a nie tylko duchownym. To bardzo ważne, abyśmy ich naśladowania nie ograniczyli do Różańca i lektury Biblii. Pamiętajmy, że ćwiczenia duchowne w ich życiu zajmowały tylko jakiś niewielki procent czasu. Prócz tego było życie, święte życie, które objawiało się we wszystkim.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..