Konkretnie w parafii pw. Ducha Świętego. Pomysł zrodził się ze słuchania. – Do nas, sióstr zakonnych, czy kapłanów, których w naturalny sposób kojarzy się z życiem duchowym, przychodzą osoby z pytaniami albo z prośbą o wysłuchanie. Często proszeni jesteśmy o wskazówki, jak zadbać o swój wewnętrzny rozwój – wyjaśnia s. Małgorzata Honiksz MChR. – Żadnym odkryciem nie jest stwierdzenie, że jako kobiety i mężczyźni w różny sposób przeżywamy naszą relację z Bogiem, dlatego warto zastanowić się chwilkę nad tym, jaka właściwie jest ta duchowość kobiety. Tym bardziej, że znakiem czasu jest nadmiernie przyspieszone tempo życia, indywidualizm i pogłębiający się głód relacji. Na tym tle pojawia się zapotrzebowanie, by wejrzeć w głąb siebie, na refleksję o sensie życia. I tu odkrywamy, że w tym frenetycznym świecie potrzebna nam jest duchowość – i nie mówimy tu o pobożności, czyli skupieniu się na religijnych praktykach. Bardziej świadomi siebie odkrywamy, że pragniemy relacji z Bogiem – dodaje.