W gorzowskiej parafii pw. NMP Królowej Polski rozpoczęła się peregrynacja obrazu św. Weroniki Giuliani. To odpowiedź na współczesne wyzwania!
Obraz wędrujący od domu do domu to pomysł miejscowego proboszcza, a zainspirowali go parafianie. – Chcemy stworzyć dla wiernych przestrzeń modlitwy za bliskich, którzy odrzucili Boga i Kościół, a co za tym idzie, żyją w zagrożeniu duchowym. A św. Weronika modliła się przez całe swoje klasztorne życie w tej intencji. Wiemy z rozmów z parafianami, że sporo jest takich przypadków w rodzinach – wyjaśnia ks. Tomasz Sałatka. – Niezależnie od czasów, stanu życia, pozycji społecznej i miejsca w Kościele hierarchicznym, kiedy człowiek odchodzi od miłości Bożej, jest w niebezpieczeństwie duchowym. Trzeba to niebezpieczeństwo traktować poważnie, ponieważ nie tylko chodzi o życie ziemskie, ale można przegrać życie wieczne. Święta Weronika pokazuje nam, że życie to poważny temat – dodaje. Tryptyk wyrzeźbił Stanisław Tomaszewski, a ikona wyszła spod ręki Ewy Szlempo. W centrum jest wizerunek świętej, po prawej stronie krzyż, przy którym otrzymała stygmaty, a po lewej anioł, który ją podtrzymywał. Jako pierwsi ikonę do swojego domu wzięli państwo Furmańscy. – Zadziałałem pod wpływem impulsu. Po Mszy św., po służbie przy ołtarzu, po prostu wpisałem się na listę – mówi Arkadiusz Furmański. – Dziś ludzie porzucają Kościół, a to jest patronka ludzi pogubionych duchowo i na pewno w tej intencji będziemy się modlić – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.