Idea jest prosta – darczyńcy zapełniają charakterystyczne białe torby wszystkim tym, co się może przydać na świątecznym stole, a później przynoszą do Caritas. Wszystko po to, aby zebrane produkty mogły tracić do najbardziej potrzebujących jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. – Te torby tak naprawdę są wypełnione miłością. Dzięki temu nasi podopieczni, zarówno bezdomni, jak i osoby chore, z niepełnosprawnościami i seniorzy, będą mogli spędzić święta ze świadomością, że nie zostali sami – podkreśla Sylwia Grzyb, rzecznik prasowy Caritas.

Dziś rano do zielonogórskiej siedziby Caritas wypełnione po brzegi torby przywiozła zielonogórska policja, która kilku dobrych lat bierze udział w akcji. – Co roku tych prezentów jest coraz więcej, ponieważ my też chcemy się dzielić z osobami potrzebującymi. Pomagamy na co dzień, ale to jest taki specjalny czas w którym warto się podzielić tym, co mamy z osobami biedniejszymi, żeby też mogły spędzić te święta godnie – podkreśla podinspektor Małgorzata Stanisławska, rzeczni prasowy KMP w Zielonej Górze.

Co roku torby charytatywne przygotowują nie tylko policjanci, ale także biskup, prezydenci miast, instytucje, właściciele firm, wspólnoty parafialne czy szkoły. – Bardzo cieszy nas to zaufanie i to, że ludzie w każdym wieku i każdej profesji co roku otwierają swoje serca – wyjaśnia ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor diecezjalnej Caritas.

– Kiedy ruszaliśmy z tą akcją, mieliśmy pewne obawy, czy nam „wypali”, czy nie. Przed świętami Bożego Narodzenia form najróżniejszej pomocy jest przecież bardzo dużo. Kiedy jednak do wielu instytucji zwróciliśmy się z zaproszeniem do udziału w akcji, spotkaliśmy się z serdecznym przyjęciem i bardzo się cieszymy, bo wspólnie przekazujemy dobro tym, którzy tego potrzebują – dodaje.
 
Po raz pierwszy akcja odbyła się w 2015 roku.