Choroba onkologiczna dziecka to najgorsze, co może spotkać rodziców. Doświadczyli tego Agnieszka i Przemek z Zielonej Góry. Jednak z bardzo trudnego doświadczenia mogą zrodzić się piękne owoce.
Drogie Dzieciątko Jezus! Ten rok był dla mnie bardzo trudny, bo zachorowałam i długo i często byłam w szpitalu na leczeniu. Dziękuję Ci za opiekę i że mnie uzdrowiłeś. Bardzo dużo osób modliło się za mnie, a Ty ich wysłuchałeś” – to początek listu 9-letniej Basi do Dzieciątka Jezus.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.