Pod koniec roku w Warszawie, a 14 stycznia w Cybince odbyła się premiera filmu pt. „Do ostatniego, czyli Poleszucy w Zachodniej Polsce”.
Film to spojrzenie – okiem zewnętrznego obserwatora – na codzienne życie pierwszego pokolenia powojennego tutejszych Poleszuków z Białkowa k. Cybinki, a zarazem domknięcie pewnego tryptyku na małym ekranie. Zaczęło się od filmu „Polesie raj utracony”. Został zrealizowany w języku poleskim, a jego bohaterami są osoby, które urodziły się w tamtych stronach. – To ogromne źródło informacji o ich życiu w okresie międzywojennym oraz w czasie okupacji obu zaborców, sowieckiego i niemieckiego – wyjaśnia Wojciech Weryszko, prezes Towarzystwa Miłośników Polesia i Białkowa. – Druga część, „Polesie rozstanie”, miała przedstawić losy powojenne Poleszuków polskich tu, w Białkowie, i tych, którzy tam pozostali. Chcieliśmy szczególnie podkreślić cztery ich cechy: spokój ducha, pracowitość, przywiązanie do Kościoła oraz miłość do Polesia. Choć rozdzieleni powojenną historią, pozostali wierni swoim ideałom – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.