Mają gdzie się modlić, ale chcą chwalić Boga w pięknej świątyni z wykończonym wnętrzem. Co zrobili? Wzięli sprawy w swoje ręce.
Azaczęło się od powstania Stowarzyszenia Przyjaciół Parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Zielonej Górze „Na Szmaragdowym Wzgórzu”. – Z inicjatywą stowarzyszenia, które mogłoby starać się o finansowanie i miałoby osobowość prawną, wyszedł ksiądz proboszcz, a my wcieliliśmy to w życie – wyjaśnia prezes Rafał Włosiński. – Pierwsze lata poświęciliśmy na to, żeby pokazać parafianom, że jesteśmy wiarygodni, i zdobyć ich zaufanie. Poza organizacją festynów zadbaliśmy o otoczenie naszej świątyni, chociażby strefy bezpieczeństwa dla pieszych (chodniki, przejścia, znaki), czy zagospodarowanie zieleni przy kościele. A teraz czas na kolejny krok – dodaje.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.