Nie jest żadną tajemnicą, że również naszą diecezję dotykają procesy sekularyzacyjne. Jest mniej księży – pandemia zebrała swoje straszne żniwo także wśród duchowieństwa – mniej kleryków, ale i mniej wiernych w naszych świątyniach. Niektóre z nich opustoszały, co związane jest też z procesami demograficznymi. Prognozuje się, że do roku 2050 liczba ludności w województwie lubuskim będzie stale się zmniejszać, przy czym tempo tego spadku przyspieszy po 2030 r. Przewiduje się istotny spadek ludności w przedziale wieku 15–24 lata (czyli głównie młodzieży uczącej się) o 26 proc. Najbardziej widoczną zmianą będzie przyrost ludności w grupie 65 i więcej lat, o ponad 62 proc. Oczywiście scenariusz wzrostu liczby powołań jest zawsze możliwy, ale w tym kontekście demograficznym bardziej prawdopodobne jest utrzymanie się obecnego trendu. Na pewno w najbliższych latach będziemy się borykać z niedoborem księży w stosunku do istniejącej struktury parafialnej. Epoka św. Jana Pawła II zaowocowała dynamicznym jej rozwojem. Powstawały parafie, budowano kościoły, adaptowano wiele budynków na świątynie i kaplice filialne. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że niektóre z tych decyzji – choć rodziły się na fali religijnego postpeerelowskiego entuzjazmu – były zbyt pochopne, a wspólnoty gromadzące się wokół tych nowych kaplic i kościołów okazywały się zbyt słabe, by utrzymać konieczny potencjał duchowy i materialny. Być może w najbliższym czasie tam, gdzie było dwóch wikariuszy, zostanie tylko jeden, a tam, gdzie wikariusz był, pozostanie sam proboszcz. Być może niektóre kaplice przestaną funkcjonować, a w innych Msza św. będzie odprawiana tylko w soboty. Zmniejszy się też zapewne liczba Eucharystii w niejednym kościele parafialnym. W diecezji toczą się konsultacje. O koniecznych zmianach rozmawiają księża dziekani, proboszczowie, rady parafialne i inne gremia. Jest jedna metoda, by „obronić” stan posiadania, a nie są nią protesty czy petycje słane do biskupa. Jedynym sposobem jest żywa wspólnota. Nie zatrzyma ona procesów demograficznych, ale uzasadni sens swojego istnienia
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.