Rozpoczynający się maj to dobry czas na odwiedziny sanktuariów maryjnych w naszej diecezji, gdzie Maryja wciąż wyprasza łaski. Na własnej skórze doświadczył tego ksiądz z Babimostu.
Odwiedzając tutejsze sanktuarium Matki Bożej Gospodyni Babimojskiej, na pewno spotkamy księdza w maseczce, mimo że pandemia już za nami. Dlaczego? – To z powodu niższej odporności związanej z chorobą i przebytym leczeniem. Choć wyniki mam w normie, to dalej łatwo się przeziębiam i łapię infekcje – wyjaśnia ks. Paweł Opłatkowski. Tutejszy wikariusz, a od grudnia ubiegłego roku również wicekustosz sanktuarium, siedem lat temu usłyszał od lekarzy diagnozę: „Ostra białaczka szpikowa, promielecytowa”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.