"Dzieci przyszłością narodu" - te słowa św. Jana Pawła II były hasłem tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny, który 26 maja przeszedł głównymi ulicami Gorzowa Wlkp.
Marsz, zorganizowany przez Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna w Gorzowie Wlkp., wyruszył po Mszy św. w katedrze. W tym roku odbył się co najmniej z trzech powodów. - Po pierwsze - za kilka dni mija rocznica wizyty Ojca Świętego w Gorzowie Wlkp. i idziemy szlakiem papieskim od katedry do wzgórza papieskiego, tam, gdzie 500 tys. ludzi przyjęło w 1997 r. Jana Pawła II - wyjaśnia Augustyn Wiernicki, prezes stowarzyszenia.
- Po drugie - jest Dzień Matki i musimy to uczcić, ale też przed nami Dzień Dziecka. Chcemy świętować to razem. A przede wszystkim idziemy w trosce o życie od poczęcia do naturalnej śmierci. Idziemy w trosce o dzieci, o rodzinę i małżeństwo. Właściwie idziemy w trosce o Polskę, aby trwała i była silna rodziną i małżeństwem - dodał.
W marszu z uśmiechem na twarzy poszła Anna Roman. - Idę, bo chcę pokazać, że należy bronić życia, które jest największą wartością. To życie dał nam Bóg, który nas kocha - podkreśla gorzowianka. - Takie radosne wydarzenia mają wielki sens, bo dookoła nas jest mnóstwo złych informacji i potrzebna jest nam nadzieja. Warto pokazywać wszystkim dookoła, że życie jest piękne i warto o nie walczyć. Zło dobrem zwyciężać - dodaje.
A tu próbka atmosfery marszu:
O oprawę muzyczną podczas marszu zadbał zespół Nowonarodzeni.
Na zakończenie odbył się festyn rodzinny na placu przy kościele pw. Pierwszych Męczenników Polski.