W ramach pielgrzymki zielonogórsko-gorzowskiej na Jasną Górę przywędrowali pątnicy w trzech nurtach: głogowskim, gorzowskim i zielonogórskim. Tego dnia do Pani Jasnogórskiej dotarły też „warsztaty w drodze”, czyli Ogólnopolska Piesza Pielgrzymka Nauczycieli i Wychowawców. W sumie to ok. 700 osób.

W homilii biskup zauważył, że wielu pielgrzymów ma w zwyczaju zostawić na Jasnej Górze kwiaty jako znak miłości do Boga i Jego Matki. Takimi pięknymi kwiatami – idąc za myślą św. Augustyna – są pielgrzymi: „Są, są, bracia moi, w ogrodzie Pana nie tylko róże męczenników, ale i lilie dziewic, bluszcze małżonków, fiołki wdowieństwa. Nikt z ludzi, najmilsi, nie powinien powątpiewać o swym powołaniu”. – Kościół możemy przyrównać do kwietnego ogrodu. Dzisiaj taki diecezjalny ogród z najpiękniejszymi kwiatami dotarł do Jezusa i Jego Matki. Ten ogród kwietny przemieszczał się po drogach naszej ojczyzny na południowy wschód, dając świadectwo naśladowania Chrystusa. Szliście ze znakiem Chrystusowej miłości, z krzyżem, z Jego słowem życia, z apostolatem modlitwy w tylu intencjach, z braterskim i siostrzanym chrześcijańskim pozdrowieniem. Czy dzisiaj potrzebne jest to świadectwo wędrowania? – pytał biskup.

– Tak, bardzo potrzebne, bo wpisuje się w mandat misyjny naszego Pana. Ponadto niechęć pewnych środowisk i ludzi do Jezusa ukrzyżowanego jest widoczna, jest publiczna. Dlatego trzeba też publicznego świadectwa, ale nade wszystko naśladowania Jezusa, nawet, gdyby było to bardzo trudne. Wobec napotkanych ludzi świadczyliście o Jezusie – dodał.

Z żona i czwórką dzieci z Zielonej Góry pielgrzymował Łukasz Frączkiewicz. – Wyruszyliśmy 2 sierpnia, by dziś cała naszą rodzinę zawierzyć Matce Bożej – wyjaśnia pielgrzym. – Dzisiejszy dzień na Jasnej Górze jest kropką nad "i" naszych rekolekcji w drodze. Szliśmy w upale, deszczu, ale to wszystko nie ma znaczenia. Ważne jest, że mogliśmy ten czas spędzić razem  – dodaje.

Kierownikiem gorzowskiej pielgrzymki jest ks. Krzysztof Kolanowski, głogowskiej – ks. Leszek Okpisz, a zielonogórskiej – ks. Krzysztof Kocz.