Przygoda w dzień biały

Po porannej Mszy Świętej do zakrystii weszła kobieta. Zostawiła kopertę, mówiąc, że to „na powodzian”. Proboszcz do środka nie zaglądał.

Dopiero na plebanii zorientował się, że jest tam dziesięć tysięcy złoty w banknotach stuzłotowych. Było już jednak za późno, by szukać kobiety i jej podziękować. Bez względu na zamożność ofiarodawczyni, kwota jest niebagatelna. Aż chciałoby się zapytać: „Kto da więcej?”. Ale przecież nie chodzi tutaj o wyścigi w pomaganiu. Formy pomocy mogą być bardzo różne. Jedni wspierają finansowo, inni konkretnymi darami, jeszcze inni umacnianiem wałów przeciwpowodziowych czy pracą przy sprzątaniu zalanych miast. A i modlitwa za poszkodowanych oraz tych, którzy im pomagają, nie jest bez znaczenia. Kiedy piszę ten felieton, fala na Odrze była jeszcze przed Zieloną Górą (od 2015 r., czyli od chwili połączenia miasta Zielona Góra z gminą, miasto graniczy z Odrą na odcinku ok. 4,5 km). Fala na Bobrze, po zalaniu części Żagania i Szprotawy, minęła już Nowogród Bobrzański. Jedni jeszcze żyli w trwodze przed żywiołem, pozostali już liczyli straty. Na pytania, czy można było tego uniknąć oraz czy można się lepiej na takie sytuacje przygotować, niech odpowiadają fachowcy. To nie jest zagwozdka dla teologa, którego zadaniem jest przypomnieć o czymś zupełnie innym. W śpiewnikach jest taki dział, który zwie się „Pieśni przygodne”. Są one „o przygodzie”, co w staropolszczyźnie oznaczało „przypadek, wypadek, traf, niepomyślna okoliczność”. Taka „przygoda” – jak wiemy z pieśni – sieje strzałami „w dzień biały”, ale także przynosi ze sobą „strach nocny”. Powódź, podobnie jak to zrobiła pandemia, przypomniała nam, że nasze życie jest „przygodne”, to znaczy poddane nie tylko ludzkiej woli, ale także nieprzewidywalnym do końca siłom żywiołów. Wysokie technologie przetwarzania danych pozwalają nam wiele obliczyć i przewidzieć, ale przyroda nie jest ostatecznie matematyką. I kiedy człowiek czuje się już panem świata, sam świat przypomina mu, że jesteśmy tu tylko przechodniami.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..