Niedawno miałem okazję obejrzeć dwie muzealne realizacje, które, choć różnią się od siebie m.in. charakterem, skalą przedsięwzięć czy kulturowym i geograficznym kontekstem, są jednak poruszającym świadectwem chrześcijańskiego dziedzictwa. Pierwsza to słynna, znajdująca się w Muzeum Narodowym w Warszawie Galeria Faras im. prof. Kazimierza Michałowskiego. Obchodzi ona właśnie 10-lecie swojej „rearanżacji”, dzięki której należy ją zaliczyć do grona nie tylko najciekawszych, ale i najpiękniejszych projektów muzealnych zrealizowanych w naszym kraju. Ze zgromadzonych tu obiektów najważniejsze, zapierające dech w piersiach, są oczywiście odkryte przez polskich badaczy na terenie Sudanu malowidła ze świątyni w Faras – niezwykłe świadectwo sprzed wieków sztuki chrześcijan Wschodu. Druga realizacja to wystawa, którą można oglądać od pewnego czasu w Muzeum Archeologicznym Środkowego Nadodrza w Świdnicy, zatytułowana „Rzeczy pełne BOGActw”. Zgromadzono na niej między innym wiele materialnych przykładów religijności z pierwszych etapów rozwoju chrześcijaństwa na naszych zachodnich ziemiach. Ta ekspozycja ujmuje zwiedzającego pewnego rodzaju ascetyzmem, czasem wręcz kruchością i delikatnością prezentowanych zabytków, a zarazem jakże oczywistym przekazem. To dwie różne realizacje, ale obie bardzo ważne, obie „mówiące cicho” o sprawach najważniejszych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.