Prace - jak podkreśla Beata Grelewicz, dyrektor Archiwum Państwowego w Zielonej Górze - to efekt projektu w ramach konkursu "Wspieranie działań archiwalnych 2024", zorganizowanego i sfinansowanego przez Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych:

Dudkami nazywano księgi formy połowicznej (długie jak arkusz kancelaryjny, a szerokie jak połowa półarkusza). Pierwsza z nich to księga metrykalna z parafii katolickiej w Pszczewie, spisana w językach polskim i łacińskim, która zawiera wpisy z lat 1631-1736. Druga i trzecia to księgi metrykalne z parafii katolickiej we Wschowie, spisane w językach polskim, łacińskim i niemieckim, zawierające wpisy z XVII i XVIII wieku. Znaleźć w nich można informacje typowe dla akt metrykalnych, tj. dotyczące urodzin, zgonów i chrztów. Materiałami profesjonalne zajęły się konserwatorki Dominika Przybysz i Joanna Ogińska. - Dziś prezentujemy je po konserwacji, a także będziemy opowiadać i pokazywać, jak księgi wyglądały wcześniej oraz jakim zabiegom zostały poddane - wyjaśnia D. Przybysz, konserwator papieru i skóry.

Księgi były w naprawdę złym stanie. - Przede wszystkim musiałyśmy je wzmocnić, ponieważ jedna z nich niemal się rozpadała - podkreśla J. Ogińska, konserwator archiwalny. - Zależało nam, żeby zachować to, co przetrwało do dzisiaj. Takie typowe zabiegi, które wykonałyśmy, to m.in. oczyszczanie, wzmacnianie strukturalne i mechaniczne, a także uzupełnianie ubytków - dodaje.

To najstarsze księgi metrykalne w zasobach Archiwum Diecezjalnego w Zielonej Górze. Jak wyjaśnia dyrektor placówki ks. dr hab. Robert Kufel, przede wszystkim zawierają informację o ludziach wówczas żyjących:

Prace trwały od czerwca do grudnia tego roku. Księgi zostały już zdigitalizowane.