Przypomnijmy, że w tym roku, oprócz 1000-lecia koronacji pierwszego polskiego króla Bolesława Chrobrego, przypada też inna, pod względem liczby lat mniejsza, ale godna odnotowania rocznica.
Chodzi o 80. rocznicę zakończenia bestialskiej II wojny światowej, w tym także o wspomnienie jej wszystkich konsekwencji, również „nowego porządku”, jaki nastąpił z dramatycznym podziałem Europy na bloki. Każda taka okrągła rocznica stanowi znakomitą okazję do przybliżenia historii, której – nie łudźmy się – tak wielu z nas nie zna zbyt dobrze, nawet w tym podstawowym wymiarze. Co gorsza, można odnieść wrażenie, że rośnie liczba tych, których to – jak to niektórzy ujmują – „najzwyczajniej w świecie nie obchodzi”. Jestem przekonany, że mimo wielu inicjatyw i przedsięwzięć, które zostały w ostatnich latach zrealizowane na ziemi głogowskiej i w samym Głogowie, przybliżających dzieje tego miasta i regionu, wciąż pozostaje bardzo dużo do zrobienia, w tym również w zakresie historii Kościoła na tych terenach (nie brakuje bowiem tematów wymagających badania i propagowania). Próbkę tego, jak niełatwe to były czasy po 1945 i jak wiele jest jeszcze do odkrycia, dała nam chociażby ubiegłoroczna konferencja poświęcona 100-leciu głogowskich redemptorystów, której owocem ma być wydana w bieżącym roku publikacja dokumentująca ten jubileusz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.