"Jesteśmy jednym ze źródeł Chrystusowego światła, aby sobie i innym pomóc odkryć prawdę o Bogu i Jego miłości, prawdę o człowieku i jego życiowej misji, którą jest miłość" - podkreślił bp Tadeusz Lityński podczas Wigilii Paschalnej w kościele pw. NMP Królowej Polski w Głogowie
Na wstępie homilii biskup odniósł się do wnoszonego tego dnia paschału. – Świeca ma sens wówczas, gdy jest nie tylko dekoracją, ale wówczas, gdy płonie i daje światło – choć sama się wypala. Przyjęliśmy to światło, aby przekazywać je innym – podkreślił biskup. – Uświadamiamy sobie, że jesteśmy jednym ze źródeł Chrystusowego światła, aby sobie i innym pomóc odkryć prawdę o Bogu i Jego miłości, prawdę o człowieku i jego życiowej misji, którą jest miłość. Czynimy to przez modlitwę i miłość uczynkową. Dlatego proszę, aby przy wielkanocnym śniadaniu nie zabrakło jutro daru modlitwy, a na stole niech nie zabraknie palącej się świecy, aby przypominała nam światło Chrystusa Zmartwychwstałego – dodał.
Kaznodzieja odkreślił, że Bóg tej nocy pragnie odnowić z nami swoje przymierze, chce odnowić obietnicę, którą złożył w chwili naszego chrztu, gdy nad każdym z nas, indywidualnie powiedział: „W tobie mam upodobanie”. – Jesteśmy jednak poddani działaniom złego ducha, pokusom tego świata, które sprawiają obumieranie wewnętrzne. To obumieranie życia Bożego w chrześcijaninie prowadzi do oddalenia od Chrystusa przez grzech, potem od Kościoła przez zerwanie wspólnoty, ale niestety na tym się nie kończy – zauważył kaznodzieja. – Dzisiaj wiele osób i środowisk zabiega o sekularyzację i laicyzację naszego życia, podkreślam naszego życia wiary, czyli o uwolnienie naszej przestrzeni kultury, życia społecznego, naszej codzienności z wszelkich wątków i znaków religijnych. Za hasłami tolerancji i miłości braterskiej kryją się niechęć i wola wyrzucenia z przestrzeni, podkreślam naszego życia wszelkich znaków wiary. Nawet z ustawowym zakazem korzystania z sakramentów świętych przez dzieci. Proces ten powinien nas wierzących inspirować do jeszcze mocniejszego przylgnięcia do Chrystusa i odpowiedzi na zaproszenie do czuwania i modlitwy – dodał.
Na koniec biskup odniósł się do słów, które usłyszały niewiasty: „Idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi”. – Moglibyśmy zadać pytanie, dlaczego Piotr został wyszczególniony, w jakiś sposób wyłączony z grona uczniów. Ojcowie Kościoła podkreślali, że po trzykrotnym zaparciu się Jezusa na dziedzińcu arcykapłańskim, Piotr potrzebował tego szczególnego zaproszenia. On już nie wierzył, że może ten błąd naprawić, nie wierzył, że Bóg wybaczy mu jego zdradę – mówił biskup. – Tajemnica zmartwychwstania pokazuje jednak, że każdy może zacząć od nowa! Nie ma w naszym życiu takiej zdrady Bożej miłości, takiego grzechu, którego Jezus nie pokonałby na drzewie krzyża! Nasze grzechy są problemem dla nas, ale na szczęście nie dla Boga. Do każdego z nas tej nocy Bóg zwraca się po imieniu! Bóg nigdy nie cofa swojego słowa raz danego. Nasza historia relacji z Jezusem może tej Nocy rozpocząć się od nowa, bo On prawdziwie zmartwychwstał! – dodał.
W Wigilię Paschalną z wiernym gorzowskiego katedry modlił się bp pomocniczy Adrian Put, a z parafianami kościoła pw. św. Michała Archanioła w Nowej Soli – bp senior Paweł Socha.