Dekadę temu powstało Hospicjum św. Brata Alberta w Żarach. Jubileusz obchodzony we wspomnienie patrona placówki był okazją do dziękczynienia Bogu, świętowania w gronie przyjaciół i wsparcia chorych.
Hospicjum św. Brata Alberta prowadzi Koło Żarskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Powstało dzięki wielkiemu zaangażowaniu śp. ks. Zygmunta Czepirskiego.
Świętowanie rozpoczęło się od Mszy św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Żarach. – Hospicjum to dzieło miłości Bożej, dzieło samego Boga realizowane przez ludzi – podkreślił biskup. – Bez Bożego błogosławieństwa i namaszczenia nie mogło by ono, moim zdaniem, ani powstać, ani przez tyle lat realizować swojej misji. Hospicjum dla pracowników, dla licznego grona wolontariuszy, darczyńców, ludzi dobrej woli było i jest wielką szkołą służby słabszym i cierpiącym. Bez miłości nie byłoby go – dodał.
W świecie naznaczonym konsumpcjonizmem niezwykle potrzebna jest wrażliwość na cierpienie innych. – Chrześcijaństwo zaprasza nas ciągle, by zobaczyć, że to, co posiadam, nawet jeśli wydaje się, że to mało, może wystarczyć zarówno i dla mnie i jak dla drugiego człowieka! – podkreślił bp Lityński, który również odniósł się do ewangelicznej sceny o cudownym rozmnożeniu chlebów. – To piękna pedagogia Bożej miłości! Tam, gdzie wydaje ci się, że masz za mało, tam Bóg zaprasza, byś to ofiarował, a on już wyprowadzi z tego coś wielkiego.
Wszystkich skupionych wokół hospicjum biskup nazwał "aniołami nadziei". – Za to w tej Eucharystii pragniemy przede wszystkim dziękować – powiedział i dodał: – Pragniemy także prosić naszego Boga – miłosiernego Ojca, aby wasze dziś i wasze jutro były znakiem dla wszystkich, hymnem na cześć ludzkiej godności, pieśnią nadziei, której głos będzie wykraczał daleko poza sale i łóżka miejsc opieki, w których się znajdujecie, pobudzając i zachęcając do tej miłości innych ludzi.
Dalsze uroczystości odbyły się w Żarskim Domu Kultury "Luna", gdzie wręczono m.in. wręczono statuetki Przyjaciel Hospicjum.
Po zakończeniu gali jubileuszowej bp Tadeusz Lityński wraz z tutejszym kapelanem ks. Arkadiuszem Rzeteckim odwiedził pacjentów żarskiej placówki. – Posługa kapelana to oczywiście najpierw duszpasterstwo, czyli odprawianie Mszy św., spowiadanie, zanoszenie Komunii Świętej, udzielanie sakramentu namaszczenia chorych, ale na tym się nie kończy – podkreśla ks. Rzetecki. – Równie ważnym zadaniem kapelana jest bycie przy ludziach chorych, towarzyszenie im modlitwą i dobrym słowem w ostatnich chwilach ich życia. Czasami nie trzeba nic mówić, ale po prostu chwycić za rękę i po prostu być przy tych osobach – dodaje.