Kościół po amerykańsku

Piszę ten felieton po powrocie z wakacji, które spędziłem w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. Choć społeczeństwo amerykańskie jest uważane za religijne, to Kościół katolicki nigdy nie stworzył tam struktury społeczno-politycznej, jak to bywało w Polsce i Europie. Powody tego są oczywiste: inny kraj, inna historia, inna kultura. W społeczeństwie wieloreligijnym i wieloetnicznym zupełnie inaczej Kościół zapuszcza swe korzenie. Z obserwacji życia dwóch parafii, w których dane mi było duszpastersko pomagać, wynika przede wszystkim to, że wierni tworzący tam wspólnoty parafialne znają się „z kościoła”. Parafia jest miejscem wspólnototwórczym. Na amerykańskiej prowincji wciąż jeszcze dominuje parafia terytorialna – a to z braku możliwości wyboru.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..