Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Rejs pod prąd

Nie każdy ma odwagę wejść do kajaka i dać się porwać nurtom rzeki albo z nimi walczyć. Warto się jednak przełamać, bo pewnych miejsc, wyjątkowych krajobrazów nie zobaczymy, jeśli nie popłyniemy.

Z Zalewu Bledzewskiego wąskim przesmykiem przedzieramy się do Jeziora Chycińskiego. Początkowo jest malowniczo, szeroka przestrzeń, ale z czasem robi się coraz ciaśniej, musimy przedzierać się przez trzciny. Nagle, całkowicie niespodziewanie, wpływamy na taflę jeziora. Całkowity spokój, krystalicznie czysta woda, majestatyczne drzewa nad brzegiem, możemy głęboko odetchnąć, przecież są wakacje, nie trzeba się spieszyć. Naszą uwagę przykuwa wieża kościoła, jakby wyłaniała się ze środka lasu, górując nad drzewami. I właśnie taki widok mogą zobaczyć tylko kajakarze wypływający z gęstwiny trzcin na Jezioro Chycińskie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy