Nowy numer 13/2024 Archiwum

Idź dalej, nie ustawaj

Konsekrowani na jakubowym szlaku. Po co iść pieszo 800 km albo 1000 km do Santiago de Compostela, zamiast pojechać samochodem albo polecieć samolotem? Bo tu chodzi o spotkanie… z samym sobą, drugim człowiekiem i jeszcze Kimś.

Codziennie miałem okazje do dzielenia się wiarą z innymi pielgrzymami. Były to często godziny niesamowicie wzbogacających rozmów. Jako kapłan zakonnik towarzyszyłem ludziom, pomagając im duchowo – wyjaśnia oblat o. Grzegorz Nowak. Na co dzień posługuje w parafii pw. św. Józefa w Gorzowie Wlkp., a w lipcu poszedł pieszo do Santiago de Compostela. – Zdarzało się, że spowiadałem lub odprawiałem Eucharystię, na którą zapraszałem całe schronisko. Spotkania na drodze mnie osobiście wiele dały. Zdarzało się potem, że wspólnie organizowaliśmy kolację. Nie zapomnę atmosfery przy stole. Ogromną radość sprawiało mi podniesienie kogoś na duchu. Doświadczyłem też wiele wdzięczności ludzkiej, choćby za najmniejsze słowo, obecność – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy