– Tam ludzie pracowali ciężko i wszystko szanowali – wspomina Jan Adamczuk.
Dla pana Jana z Zielonej Góry jego Kresy to Dźwinogród k. Buczacza nad rzeką Strypą. Przyszedł tam na świat w 1938 roku. Gdy wyjeżdżał z rodzinnych stron, miał tylko 7 lat, ale w pamięci pozostało wiele obrazów.
Dostępne jest 6% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.