Tekst homilii nowego pasterza zielonogórsko-gorzowskiego, którą wygłosił 5 stycznia podczas ingresu do gorzowskiej katedry.
Papież Franciszek, dobrze znając zakusy dzisiejszego człowieka, przestrzega nas przed niebezpieczeństwem, jakim jest obojętność wobec Boga, bo to z niej wypływa obojętność wobec bliźnich i wobec stworzenia. Jest to jeden z poważniejszych skutków fałszywego humanizmu i praktycznego materializmu. Człowiek myśli, że jest twórcą samego siebie, swojego życia i społeczeństwa, czuje się samowystarczalny i dąży nie tylko do zastąpienia Boga, ale obywa się całkowicie bez Niego.
A nauczanie Kościoła, opierające się na Objawieniu, wskazuje, że ostateczny sens istnienia człowieka odnajdujemy w Bogu, który poprzez swoją pedagogię wychowuje nas, kształtując nasze serce, uwrażliwiając je na ludzką biedę i krzywdę. Jak podkreślał św. Jan Paweł II – bez Chrystusa człowiek nie jest w stanie zrozumieć samego siebie.
Dlatego Bóg w swoim miłosierdziu nieustannie wychodzi do człowieka. Nie jest obojętny na krew Abla, nie jest obojętny na niewolę synów Izraela w Egipcie, tak jak nie jest obojętny na nasze współczesne cierpienia i zniewolenia. Poprzez akt narodzenia Syna – naszego Pana – Jezusa, utożsamia się w pełni z ludzkością. To Syn Boży jest objawieniem miłości i miłosierdzia Ojca. To Jezus zachęcał i uczył własnym przykładem zatrzymywać się przy cierpiącym człowieku, opatrywać jego rany, ofiarowywać mu swój czas i wnosić w ludzkie życie miłość, światło, radość i pokój. Taką misję realizuje na tej ziemi Kościół Chrystusowy przez wieki.
Odnosząc się do ważnego etapu, jakim jest okres po II wojnie światowej, nie mogę nie wspomnieć i nie zauważyć moich Czcigodnych Poprzedników, dzięki którym misja Kościoła mogła być realizowana w naszej diecezji.
Byli to: Biskup Teodor Bensch, Biskup Wilhelm Pluta, Arcybiskup Józef Michalik, Biskup Adam Dyczkowski, biskup Stefan Regmunt.
Dla każdego ze wspomnianych Pasterzy pierwszymi współpracownikami byli zawsze kapłani, począwszy od tych, którzy po wojnie przyjechali tu z wiernymi w bydlęcych wagonach spod Wilna czy Lwowa; tych, którzy przyjechali z południowych ziem, bardziej obfitujących w powołania; kapłani starsi i zasłużeni, aż po tych najmłodszych, którzy dopiero co opuścili paradyskie mury seminarium. Wszyscy byli i są, i chcę to podkreślić z naciskiem, są najbliższymi współpracownikami biskupa w głoszeniu Światłości Świata na tej ziemi. Ich praca duszpasterska i katechetyczna jest misją prowadzenia do Jezusa. W trwającym jeszcze Roku Osób Konsekrowanych szczególnie zauważyć trzeba apostolskie i duchowe dzieła wielu żeńskich i męskich zgromadzeń, które swoją cichą i pokorną pracą wspierają misję ewangelizacyjną na tej ziemi.
Niezawodnym wsparciem dla pasterskiej posługi biskupa byli i są też wierni świeccy zrzeszeni w różnych grupach apostolskich i modlitewnych. Szczególnym umocnieniem są ludzie chorzy i cierpiący, którzy obok modlitwy, składają swoje ciężkie trudy życia. Jest w naszej diecezjalnej wspólnocie wiele małżeństw i rodzin, które dają na co dzień piękne świadectwo życia chrześcijańskiego. Jest młodzież, która pragnie dorastać do szczęścia blisko Chrystusa i Kościoła. Są osoby życia publicznego, które w trosce o dobro wspólne potrafią współpracować z tutejszym Kościołem. Są wreszcie ludzie kultury i nauki, którzy swoimi zdolnościami pomnażali dobro wspólne naszej ziemi.