- Lubuskie jest województwem, które zostało najbardziej poszkodowane podczas wczorajszych nawałnic - powiedziała w Radnicy premier Beata Szydło.
Szefowa rządu wraz z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską, ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem, komendantem głównym Państwowej Straży Pożarnej gen. Leszkiem Suskim oraz wojewodą lubuskim Władysławem Dajczakiem przyjechali po południu do Radnicy, w okolicach Krosna Odrzańskiego, i spotkali się z mieszkańcami poszkodowanymi przez orkan.
– W okolicy była straszna wichura, nigdy się tutaj taka nie zdarzyła. Radnica leży w pradolinie Odry, więc zawsze było tutaj spokojnie. Mama zadzwoniła do mnie, żeby przyjść i pomóc jej w pracach na podwórku. Potem zadzwoniła po raz drugi i w tle słyszałam już jakieś krzyki. Przybiegłam, okazało się, że byli tam już sąsiedzi. W momencie, kiedy mama do mnie dzwoniła, wyprowadzano ją z domu. Okazało się, że zerwało połowę dachu i blacha leciała w stronę jezdni, po której jechał bus z dwójką młodych ludzi. Oni byli przerażeni. Na szczęście blacha zatrzymała się na betonowym słupie. Zatrzymali samochód i poszli pomagać mojej mamie. Mama nie okazuje emocji i jest bardzo dzielna, mam nadzieję, że to wydarzenie nie odbije się na jej zdrowiu. Będziemy się starać, żeby jakoś odbudować dom – powiedział Renata Biernacka.
Spotkanie z poszkodowanymi w Radnicy poprzedziło posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, podczas którego omawiano z przedstawicielami rządu skutki wczorajszej nawałnicy. Wojewoda lubuski i przedstawiciele służb ratowniczych zapoznali premier Beatę Szydło ze szczegółami akcji usuwania szkód wywołanych przez orkan Ksawery.
Przypomnijmy, że w województwie lubuskim strażacy interweniowali ponad 1300 razy. Mieszkaniec Ośna Lubuskiego poniósł śmierć i odnotowano ogromne starty materialne. Najdotkliwsze straty były w powiatach krośnieńskim, zielonogórskim i wschowskim.
Czytaj także: