Na Syberii nie było bzu

Losy sybiraków to pozornie takie same historie: wywózka, pobyt na dalekim Wschodzie i wyjazd. Ale za tym schematem stoją konkretne ludzkie historie.

Syberia to dla mnie przede wszystkim góry, wielkie kamienie, ale też śnieg. Ludzie bardzo czekali powrotu do domu, do Polski. Pamiętam, że w Popławach było bardzo dużo bzu. Wszędzie był bez. Myśleliśmy, że wrócimy do domu i znów będą bzy. Na Syberii nie było bzu, nie było też drzew owocowych. Była czarna porzeczka. Pamiętam, że w lasach brzozowych latem rosły piękne lilie. Innych kwiatów nie pamiętam…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..