Z okazji 102. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości bp Tadeusz Lityński odprawił Mszę św. w gorzowskim kościele pw. Pierwszych Męczenników Polski. O czym powiedział w homilii?
W dalszej części kaznodzieja zauważył, że 11 listopada dla Polaka i patrioty zawsze był okazją do modlitwy i oddania hołdu naszym narodowym bohaterom w minionym okresie. – Niezależnie czy była wojna polsko-bolszewicka, czy była II Wojna Światowa, czy był stan wojenny, czy też tak jak w tym roku mamy III wojnę światową, gdzie naszym wrogiem jest wirus – mówił biskup.
– W 1918 roku nasza ojczyzna scalona z trzech zaborów po 123 latach niewoli powróciła do żywych państw Europy. Nasze państwo było martwe jedynie terytorialnie. Dzięki świadomości narodowej naszych przodków ocalały wiara, język i kultura, które przez tak długi czas podlegały ich całkowitej likwidacji – kontynuował.
– Dzisiaj po 102 latach od tamtego wydarzenia, gdybyśmy chcieli spojrzeć na Polskę, to co dostrzegamy? Żywą ojczyznę, ale chorą, bo chorzy są jej obywatele starsi i młodsi. Zamiast boisk i teatrów buduje się szpitale, aby ratować ludzkie zdrowie i życie. Widzimy w szpitalach i w domach chorych rodaków. Zauważamy Polskę z pustymi szkołami, bez gwarnych boisk w przerwach lekcyjnych, z dużym spadkiem efektywności nauczania, studiowania, prowadzenia badań naukowych. Dzieci i młodzież są okaleczone przez te wymuszone formy domowego zdalnego nauczania, izolacji. A przecież do rozwoju potrzebują nauczyciela, wychowawcy i środowiska rówieśniczego – dodał.