Powstańcza rocznica

Nowe święto państwowe - Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego - obchodzono pierwszy raz 27 grudnia. W Wiechlicach koło Szprotawy otwarto z tej okazji Aleję Pamięci.

Uroczystości związane ze 103. rocznicą wybuchu Powstania Wielkopolskiego odbyły się pod miejscowym pomnikiem ku czci Powstańców Wielkopolskich, więzionych w obozie jenieckim w Szprotawie w 1919 roku.

- Cieszę się, że możemy świętować taką bardzo radosną część naszej historii - mówił Mirosław Gąsik, burmistrz Szprotawy. - Chcemy tę pamięć na naszej ziemi szprotawskiej kultywować - dodał. Jak zapowiedział włodarz miasta, podtrzymywaniu patriotycznej tradycji będzie służyć otwarta tego dnia Aleja Pamięci, pierwszy etap projektu nazwanego Parkiem Narodów. Projekt nawiązuje do obozu jenieckiego, w którym Niemcy podczas pierwszej wojny światowej przetrzymywali żołnierzy wielu narodowości, m. in. także Polaków walczących w powstaniu. - Chcielibyśmy, aby to miejsce sprzyjało odpoczynkowi i refleksji. Mam nadzieję, że następne rocznice będziemy mogli świętować w pięknie odnowionym parku - mówił M. Gąsik.

Także Kamil Hypki, prezes lubuskiego oddziału Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918/1919, uważa, że 27 grudnia to bardzo radosny dzień. Organizator uroczystości mówi też o szczęściu, które ma zarówno samo powstanie, jak i środowiska, które starają się je upamiętnić. - Dlatego, że w roku 2018, gdy świętowaliśmy stulecie zarówno odzyskania niepodległości jak i wybuchu naszego powstania, zapanował bardzo duży entuzjazm w wielu środowiskach i, co ważne, udało się ten entuzjazm utrzymać do dziś - tłumaczy. Zdaniem prezesa, szczęście ma też lubuski oddział towarzystwa. - Ponieważ wokół niego pojawia się wielu przyjaciół i kilka lat temu do ich grona dołączyła gmina Szprotawa, a otwierana dziś Aleja Pamięci jest jednym z najważniejszych miejsc, w którym nasze towarzystwo upamiętnia powstanie - mówił.

O pamięć czynu powstańczego dbają też inni. - Od dłuższego czasu angażujemy się jako społeczny opiekun pomnika - mówi Cecylia Brodzińska, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Kornela Makuszyńskiego w Wiechlicach i prezes Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Szprotawie. - Pielęgnujemy to miejsce i organizujemy tu uroczystości, a wśród naszych mieszkańców i znajomych są rodziny powstańców - dodaje.

Do takich rodzin należy Wanda Wilanowska, leśnik ze Szprotawy oraz przedstawicielka Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Szprotawie. - Mój dziadek, ojczym mojego taty, był powstańcem wielkopolskim - opowiada. - Nazywał się Franciszek Pieśniak. Przystąpił do powstania 6 stycznia 1919 roku. Brał udział w walkach i jego oddział zdobył pociąg z amunicją oraz wziął do niewoli 50 jeńców niemieckich - dodaje. Pani Wanda wychowała się w Poznaniu, ale już ponad 40 lat mieszka w Szprotawie. - Jestem dumna jako poznanianka i Wielkopolanka z Wielkopolan - podkreśla.

Dumy nie kryje też regionalista Roman Pakuła, kierownik Archiwum przy Muzeum Ziemi Szprotawskiej w Szprotawie, które przyczyniło się do powstania pomnika. - Jestem Polakiem i jestem dumny z powstańców, którzy wywalczyli niepodległość, i póki żyję, będę uczestniczył w tych obchodach – mówi.

« 1 2 »
DO POBRANIA: |
oceń artykuł Pobieranie..