Bp Lityński: Niech to wołanie przyniesie całej wspólnocie narodu ukraińskiego pokój. Ks. Jadłowski: Nie ma słów, w jakich moglibyśmy wyrazić wdzięczność.
Kaznodzieja zacytował też wiersz ukraińskiego wieszcza narodowego Tarasa Szewczenki. – Chociaż o tym niebezpieczeństwie było głośno w mediach już od jakiegoś czasu, myślę, że nikt z nas nie dopuszczał myśli, że nad Ukrainą oraz nad całą Europą mogą powstać te „czarne chmury”, o których mówi poeta – powiedział. Przywołał też dramaty ostatnich dni. – W sobotę spotkałem w sklepie młodego chłopaka, który szedł ze swoją żoną. Szykował się na wojnę. Zostawił tu żonę w czwartym miesiącu ciąży. W ten sam dzień spotkałem naszych mężczyzn, którzy także wybierali się na wojnę. Bardzo cieszyli się, że spotkali księdza przed drogą na front. Poprosili o błogosławieństwo – opowiadał.
Ks. Jadłowski zauważył, że dziś „bohaterowie powstają, rodzą się na naszych oczach”. – Bohaterami są ci mężczyźni, którzy nie uciekają do obcego kraju, a wręcz przeciwnie, zostawiają pracę, rodziny i jadą walczyć o wolną ojczyznę. Bohaterkami są te kobiety, które uciekają stamtąd, by chronić dzieci, aby nie musiały w swoim życiu przeżywać jarzma wojny. Bohaterami jesteście wy wszyscy, którzy przyjmujecie ludzi pod swoje dachy, często oddając wdowi grosz, aby obcy człowiek znalazł spokój, namiastkę pokoju. Wiele nazwisk tych, którzy zginą, i tych, którzy pomagają, nie będzie zapisanych na kartach historii, ale was wszystkich powierzamy Panu Bogu za trud i poświęcenie. Myślę, że nie ma słów, w jakich moglibyśmy wyrazić wdzięczność za serce, które oddajecie naszemu narodowi, naszym ludziom. Za to po prostu z całego serca wszystkim dziękuję – mówił.
Kapłan nawiązał też do Wielkiego Postu, który wierni Kościoła greckokatolickiego rozpoczną w najbliższy poniedziałek. – Myślę, że nie tylko dla Ukrainy, ale i dla Polski i całego świata ten post będzie inny niż wszystkie do tej pory – mówił. – Wielki Post w naszej wschodniej tradycji jest drogą, walką o nasze dusze, walką o wolność swojego sumienia i o to, abyśmy w swoim życiu spotkali i poznali naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa. Wielki Post kończy się zmartwychwstaniem, które symbolizuje, że ten trud, który w jakimś stopniu jesteśmy w stanie wykonać, przynosi owoce; że na końcu tej ciężkiej drogi, a także tej drogi wojny, przychodzi zwycięstwo. Ale nasze zwycięstwo nie może przyjść bez Pana Boga. Bez Niego nasz trud i Wielki Post nie mają sensu, bo nie mają celu – powiedział.
(obraz) |