Już po raz czwarty wybrała się w samotną wędrówkę do grobu apostoła w Santiago de Compostela, bo kto raz poszedł, ten łatwo może „zachorować na caminozę”.
Przeszła już camino, czyli drogę do Santiago de Compostela, z Gijon (Camino Nord), z Porto (Camino Centrale) i – także z Porto – Camino Costa (wzdłuż Oceanu Atlantyckiego), a teraz przyszedł czas na Camino Primitivo, które ma swój początek w Oviedo. – Tu kupiłam credencial, czyli paszport pielgrzyma, do którego wbito pierwszą pieczątkę – opowiada Monika Rubaszewska z Witnicy, na co dzień pielęgniarka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.