Najpierw barwny korowód na pole żniwne, a tam modlitwa za żniwiarzy i prezentacja różnych sposobów zbierania plonów - począwszy od żęcia sierpem, poprzez koszenie kosą, żniwiarką i snopowiązałką, a na kombajnie kończąc. Potem pokaz młócenia cepami, mielenia zboża w żarnach i wreszcie - najbardziej wyczekiwany - wypiek chleba tradycyjną metodą. Tak w Białkowie k. Cybinki jest co roku, wszystko w ramach imprezy „Jak to z chlebem było, czyli od ziarenka do bochenka”.
Zdjęcia: Krzysztof Król /Foto Gość