Zielonogórsko-Gorzowski

Najnowsze Wydania

zgg.gosc.pl → Wyszukiwanie: MĘŻCZYZNA
Wyszukano wyników: 551
szukana fraza:

wyszukuj w:

uporządkuj wyniki:
wyszukujesz w serwisie: Gość Zielonogórsko-Gorzowski szukaj we wszystkich serwisach wiara.pl
Jadwiga i Jerzy Ratajczakowie są od 43 lat małżeństwem i oboje należą do Żywego Różańca.

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 40/2017 DODANE 05.10.2017

Jak paciorki różańca

Gdy przyjeżdżali tu przesiedleńcy ze Wschodu, wielu z nich nie miało różańców. Albo nie zdążyli ich zabrać ze swoich domów, albo zaginęły im w podróży. Ale to nie był problem – wystarczyło z polnych kwiatów powiązać dziesiątki, modlić się do Maryi, a potem złożyć u Jej stóp pachnące bukiety. 
Grażyna Kurzeja (druga od lewej) z mieszkankami Domu Samotnej Matki w Żaganiu

Zielonogórsko-Gorzowski 08/2016 DODANE 18.02.2016

Tam, gdzie można stanąć na nogi

Dom Samotnej Matki. – Nie trzeba obdarowywać, ale pokazać, że można żyć inaczej. Prawdziwa bieda nigdy się nie pokaże, jest dumna. Tam trzeba iść. Potrzeba dużo taktu i miłości, żeby jej poradzić – mówi Grażyna Kurzeja.  
Szczęście na końskim grzbiecie

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 48/2016 DODANE 24.11.2016

Szczęście na końskim grzbiecie

Co łączy przedsiębiorców, hodowców koni, zawodowych żołnierzy i studentów? Żołnierz jazdy lekkiej uzbrojony w lancę, szablę oraz broń palną, czyli ułan. 
Przez ostatnie 40 lat zostawiła już kawał serca na misjach, ale wciąż chętnie tam wraca

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 42/2025 DODANE 16.10.2025 AKTUALIZACJA 22.10.2025

Przez ostatnie 40 lat zostawiła już kawał serca na misjach, ale wciąż chętnie tam wraca

– W moim życiu misyjnym nie ja szukam tego, co mam robić, ale Pan Bóg otwiera różne drzwi – uśmiecha się s. Cecylia Bachalska, która opowiedziała nam o początkach powołania, codziennej pracy na misjach i nowych wyzwaniach. 
Ewa Bączkowska-Skrzek, pełnomocniczka Lubuskiej Jednostki TPG

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 46/2014 DODANE 13.11.2014

Naszym znakiem był parasol

Głuchoniewidomi. Nie słychać gotującej się wody. Prawie nic nie widać i nie słychać, boli oparzona ręka. Po omacku szukam kranu, żeby schłodzić dłoń. Czy zaryzykuję wyjście z domu? Nie ma szans, bez pomocy nie dam rady. Koniec eksperymentu.
 
- Naturalne planowanie rodziny to nie „watykańska ruletka”, ale sprawdzona naukowo metoda. Jest mi bliska z doświadczenia i wiem, że działa i wnosi w życie rodzinne wiele dobrego – przekonuje Dagmara Piotrowska

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 43/2013 DODANE 24.10.2013

Piękno rodzi się z wysiłku

Doradca życia rodzinnego. Wielu narzeczonych traktuje przedślubne wizyty w Poradni Życia Małżeńskiego jako zło konieczne. Tymczasem to szansa, aby odpowiedzialnie podejść do najbardziej intymnej sfery w sakramentalnym związku. 
– Modlę się za wszystkich chorych czekających na przyjęcie do hospicjum, za ich rodziny, bo za każdym wnioskiem kryje się tragedia najbliższych, którzy czasem nawet już nie wiedzą, co robić, jak pomóc chorym – mówi s. Rita

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 16/2014 DODANE 17.04.2014

Ballada o życiu

Wywiad. O wierze, wyobraźni i dostrzeganiu piękna człowieka w najdrobniejszych gestach z siostrą Ritą Stasińską ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego w zielonogórskiego hospicjum 
Oratorium w Kabwe to ogromny namiot. Tutaj dzieci bawią się, jedzą i modlą

Gość Zielonog.-Gorz. 04/2013 DODANE 24.01.2013

Szkoła życia i miłości

Gorzowianka w Zambii. – Piasek w zębach, wiatr w uszach, radość w oczach. Tak zaczyna się nasza pierwsza wyprawa do buszu. Siedzimy na pace samochodu księdza Andrzeja i czujemy się niczym na Safari. Krajobraz jak z pocztówki. Jeszcze jakiś czas temu nigdy bym nie pomyślała, że będę kiedyś w Afryce. Niesamowite! – mówi o swojej wyprawie Anna Gordzijewska.  
Michał traktuje siostry jak rodzinę i będzie im wdzięczny do końca życia za to, że go uratowały

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 11/2017 DODANE 16.03.2017

Wiedzą, że kocham „bandytów”

Odwiedzają więźniów, pomagają alkoholikom, narkomanom, bezdomnym. Siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego doskonale zdają sobie sprawę, że skoro innym się nie udało, to jedyną szansą jest Boże miłosierdzie. 
– Warto pomyśleć o zorganizowaniu w naszej diecezji rekolekcji powołaniowych dla wdów. Być może więcej osób odkryje to powołanie. W Łodzi, 26 stycznia, moja rodzona siostra będzie konsekrowana razem z czternastoma innymi wdowami – mówi Anna Wywiał

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 05/2014 DODANE 30.01.2014

Od obrączki do brewiarza

Wdowie zaślubiny. – Stworzył mnie Pan Bóg z miłości, ale i dla miłości oraz dla Siebie. Zanim to odkryłam, szukałam przez wiele ciernistych, zawiłych i bolesnych dróg. W moim życiu ze zła Pan wyprowadzał zawsze dobro – przekonuje Anna Wywiał z Kostrzyna nad Odrą.  
« ‹ 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 › »

Polecane w subskrypcji

  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd