Zielonogórsko-Gorzowski

Najnowsze [Wydania]

Znaleziono 107 wyników

Z winnicy i z pasieki

GOSC.PL DODANE 25.09.2014 AKTUALIZACJA 29.09.2014

Z winnicy i z pasieki

XV Dolnośląskie Święto Wina i Miodu w Przemkowie (27 i 28 września).

Pani Janina jest wdową. Ze swoim mężem Stanisławem pobrali się w 1956 roku

Zielonogórsko-Gorzowski 42/2015 DODANE 15.10.2015

Dom już tylko w pamięci

- Tego, co przeżyłam, nie życzę nikomu. To wiara trzymała nas przy życiu. Codziennie na Syberii klękaliśmy całą rodziną do modlitwy - mówi Janina Pińkowska z Koźli Kożuchowskiej. 

Znana data pogrzebu ks. Jana Radkiewicza

GOSC.PL DODANE 03.12.2021 AKTUALIZACJA 03.12.2021

Znana data pogrzebu ks. Jana Radkiewicza

W czwartek 2 grudnia w swoim domu w Sulechowie, w 69. roku życia i 44. roku kapłaństwa, zakończył swoją ziemską pielgrzymkę ks. kan. dr hab. prof. US Jan Radkiewicz. Mszę św. pogrzebową zaplanowano na 8 grudnia.

▲ Na stole Poleszuków z Białkowa były m.in. pierogi z grzybami i kapustą, śledzie, chleb żytni, kompot suszony i kapusta z grzybami.

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 51-52/2017 DODANE 21.12.2017

Nasamprzód była modlitwa

– Co jest najważniejsze w Wigilię? Dla mnie spotkanie i Pasterka – odpowiada Eugeniusz Niparko, Poleszuk z Białkowa k. Cybinki, i dodaje żartobliwie: – Oczywiście, czekałem też na powrót z Pasterki, aby spróbować swojskiej kiełbasy z wędzarni.

GOSC.PL DODANE 16.09.2016

To nasz drugi dom

Warsztaty Terapii Zajęciowej, działające przy parafii Nawiedzenia NMP w Lubsku, mają już 15 lat. 16 września nad zalewem "Karaś" obchodzą swój jubileusz.

Śp. ks. Radkiewicz miał poleskie korzenie

GOSC.PL DODANE 07.12.2021 AKTUALIZACJA 07.12.2021

Śp. ks. Radkiewicz miał poleskie korzenie

Jutro pogrzeb wykładowcy teologii dogmatycznej - śp. ks. Jana Radkiewicza. Niedawno w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" wspominał swoje poleskie korzenie.

Brudniak, cep i richelieu

Gość Zielonogórski 27/2012 DODANE 05.07.2012

Brudniak, cep i richelieu

Ginące zawody. Kiedyś koszono zboże sierpem lub kosą i młócono je cepem, a ubranie robiło się samemu. Pomimo tego, że dziś są maszyny i nowoczesne sklepy, a wiele zawodów ginie, to istnieją pasjonaci wsi, wierni tradycji twórcy ludowi, którzy kontynuują profesje swoich przodków i chętnie o nich opowiadają.

Jadwiga i Jerzy Ratajczakowie są od 43 lat małżeństwem i oboje należą do Żywego Różańca.

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 40/2017 DODANE 05.10.2017

Jak paciorki różańca

Gdy przyjeżdżali tu przesiedleńcy ze Wschodu, wielu z nich nie miało różańców. Albo nie zdążyli ich zabrać ze swoich domów, albo zaginęły im w podróży. Ale to nie był problem – wystarczyło z polnych kwiatów powiązać dziesiątki, modlić się do Maryi, a potem złożyć u Jej stóp pachnące bukiety.

– Pan Bóg nas prowadzi. Wiele jest radości, ale też wiele krzyży. Modlitwa i praca to podstawa – przekonują małżonkowie z prawie 40-letnim stażem

Zielonogórsko-Gorzowski 37/2015 DODANE 10.09.2015

Wszystko robimy wspólnie

– Najważniejszy w życiu jest Pan Bóg i rodzina – przyznają Elżbieta i Leszek z Witynia k. Świebodzina, którzy od sześciu lat prowadzą winnicę.

Pani Stanisława pokazuje kościół w Tuligłowach, gdzie była ochrzczona.

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 35/2016 DODANE 25.08.2016

Maryja nas ocaliła

– Mama i tata nauczyli mnie mówić pacierz oraz szanować drugiego człowieka. To największy skarb, jaki dostałam od rodziców. Wiara jest dla mnie najważniejsza – podkreśla Stanisława Holota z Gościmia, która należy do parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Trzebiczu.

6 / 10

O nas
Zgłoś błąd

DOKUMENTY
- Regulamin
- Polityka prywatności
KONTAKT
- Napisz do nas
- Znajdź nas
  - Newsletter
    - Zapisz się już dziś!